II ZJAZD “PER ASPERA AD ASTRA” JUŻ ZA KURSANTAMI

Drugi zjazd kursu przewodnikowskiego minął równie sprawnie i ciekawie jak poprzedni. Cały weekend był niezwykle pracowity dla każdego z kursantów. Pierwsze zajęcia rozpoczęły się już w piątek (07.10.2016r.) o godzinie 18, a zakończyły się stosunkowo wcześnie, kiedy to każdy udał się w zacisze własnego śpiwora, aby tam doładować baterie na kolejny dzień kursowych wrażeń i zajęć.

Sobotni poranek może nie był słoneczny, ale kursantom nie przeszkodziło to w byciu pogodnym. Szczególną niespodzianką były ważne dla każdego zajęcia, które poprowadziła uśmiechnięta instruktora Hufca Mysłowice- druhna hm. Anna Gandyk-Piszczek : ) Dlaczego były takie ważne? A właśnie dlatego, że dotyczyły m.in. roli instruktora w całym Związku. W końcu kurs ten uczy i przygotowuje do przyszłego pełnienia funkcji instruktorskiej, więc oczywistym jest, że to właśnie przyszli instruktorzy powinni znać swoją rolę.

Kolejne zajęcia poprowadził drużynowy, który także działa w naszym hufcu- ćwik Jakub Gandyk, dzięki któremu kursanci dowiedzieli się m.in. tego czym jest metoda harcerska, jakie są jej cechy bądź elementy. Tego dnia zajęcia prowadzone były bardzo intensywnie i trwały do wieczora. Później oczywiście upragniony odpoczynek, a rano ponownie praca.

Niedziela okazała się być przyjemniejsza. Być może dlatego, że uczestnicy mieli trochę więcej czasu (niż zwykle) na podzielenie się z innymi pomysłami czy doświadczeniem harcerskim. Działo się tak za sprawą gry, w której chodziło o wcielenie się w rolę drużynowego i spontaniczne wymyślanie ciekawych form pracy, zbiórek bądź wyjazdów dla harcerzy ze “swojej” drużyny. Ważnym elementem gry było ciągłe kontrolowanie zarówno siebie jak i drużyny (liczebności, chęci do działania czy wiedzy). Nie było przegranych, każdy poradził sobie równie dobrze, bo przecież każdy jest inny-wyjątkowy i posiada dobrea pomysły.

Kolejny zjazd kursu zakończył się oficjalnie o godzinie 13, jednak to nie koniec, bo przed kursantami stoją niezwykle trudne, ale także nieco przyjemne zadania. Muszą je wykonać jak najlepiej potrafią, stwarzając indywidualną sytuację. Zadania są różne, jest to np. stworzenie półrocznego planu pracy dla drużyny, rozpisanie próby podharcmistrzowskiej czy (chyba najprzyjemniejsze) przeprowadzenie i udokumentowanie wywiadu z instruktorem-autorytetem.  /sam. Monika Kocur

Post Author: Kamil Żak